Malownicza grota.

Connie

- yhm. - skwitowała krótko i schowała dłonie do kieszeni. Spojrzała na wodę, która szumiała co raz ciszej. Mruknęła coś pod nosem.

Charles

- A dla Ciebie, to miało jakieś znaczenie?- zapytał po chwili ciszy.

Connie

- Czy ja wiem... w pewnym sensie tak. - mruknęła, wpatrując się w ziemię. Poruszyła się nerwowo i oparła plecami o kamień.

Charles

- To jak będzie ?- zapytał lekko tupiąc nogą o ziemię, zagryzł wargę. xD

Connie

- a jak ma być ? - spojrzała na chłopaka, nie za bardzo wiedząc, o co mu chodzi. Przekrzywiła lekko głowę. xd

Charles

- Nieważne. - mruknął. Po czym wstał i wyszedł z groty, oparł się o skałę. xDD

Connie

- Yhm. - mruknęła i poszła za nim, stanęła koło chłopaka. - no powiedz. - zażądała, była znów ciekawa.

Charles

- Lubię Cię.- odparł.- Ale to nie ma znaczenia.- dodał, wpatrując się w góry.

Connie

Stanęła na przeciwko chłopaka, ujmując jego podbródek, obróciła go tak, żeby musiał się na nią patrzeć.
- jak to nie ma ? - mruknęła, zdając sobie sprawę, że jest poirytowana. Uniosła jedną brew.

Charles

- Jakoś tak, nie ma.- powiedział z lekkim grymasem na twarzy.

Connie

- kłamiesz. - burknęła, przyglądając się chłopakowi. Skrzywiła się nieznacznie. - ma i to duże. - dodała, puszczając jego podbródek. - ale, skoro dla Ciebie nie ma... - wzruszyła ramionami, schodząc trochę w dół. - dzięki, że pokazałeś mi to miejsce. - syknęła jeszcze na odchodnym, ocierając oczy, które zaczynały ją lekko piec.

Charles

- Poczekaj.- powiedział, po czym poszedł za nią. Uchwycił jej rękę.- Ma to znaczenie, tylko nie wiem jakie dla Ciebie.- odparł lekko zmieszny sytuacją. xd

Connie

- Przed chwilą powiedziałeś, że nie ma. - odburknęła lekko zirytowana, spoglądając to na chłopaka, to na rękę. Cofnęła ją odruchowo i schowała do kieszeni. - ja już powiedziałam, jakie ma dla mnie. - wzruszyła ramionami i odwróciła wzrok.

Charles

Uchwycił ją w pasie.- Nie umiem wyrażać uczyć.- powiedział, zwrócił wzrok ku jej oczom.- Lubie Cię, bardzo.- dodał po chwili.

Connie

Westchnęła.
- To niczego nie zmienia. - zacytowała chłopaka, odwracając ponownie wzrok. Zagryzła niepewnie wargę.