Z widokiem na gwiazdy.

Phanaber

- Różnie bym ten wzrok nazwała, ale na pewno nie był on normalny.- Pokazała mu język xd.

Malkolm

Był - powiedział - wiem lepiej jaki mam wzrok, niee? - spytał i się zaśmiał. Dalej patrzył na niebo

Phanaber

- I tu się mylisz!- Wybuchnęła śmiechem i stanęła na palcach, żeby go poczochrać xd.- To ja lepiej widzę twój wzrok xd.

Malkolm

Ty jedna taka owaka - powiedział śmiejąc się - a jak poszukiwania tego jedynego? - spytał z wyszczerzem

Phanaber

Na jej twarzy wymalowało się bezbrzeżne zdumienie, a z jej ust wydało się zszokowane 'he?' xD.

Malkolm

ło matko święta i nie tylko - powiedział i popukał ją w głowę - jakś ty głupia - dodał ze szczerzem xd

Phanaber

- Odezwał się szczyt geniuszu.- Odparła xD.- Wiesz, nie rozglądam się, bo to niezdrowo. Nie można szukać miłości na siłę.- Wzruszyła ramionami.

Malkolm

Wyciągnął się leniwie - kobieto. Jestem zmęczony. Chyba razem przez jakieś..5 dni siedziemy na plaży xD - powiedział śmiejąc się

Phanaber

Kiwnęła głową, ziewając xd.
- Bardzo mocno prawdopodobne.- Stwierdziła zakładając za ucho grzywkę.

Malkolm

Tiaaa - powiedział i opadł na piasek. Położył się i wpatrzony w gwiazdy powiedział - czuje się jak bezdomny - zaśmiał się

Phanaber

Usiadła obok niego, rękami opierając się o piasek.
- Coś musi w tym być.- Stwierdziła xd.

Malkolm

ale ty też - powiedział - ty ze mną tu cały czas siedzisz i wgle - powiedział i się zaśmiał

Phanaber

- Bo po pierwsze, nie wiem, jak mam wrócić, a po drugie, dobrze mi się z tobą gada.- Wzruszyła ramionami xd.

Malkolm

już ci mówiełm! - zaśmiał się - Lewo, prawo, prosto, w ciemną uliczkę, pierwsze drzwi po lewej, śmietniki, las, prosto, lewo - powiedział - twój dom xd

Phanaber

- Zbyt skomplikowane, okej?- Odparła, mrugając do niego, po czym znowu wpatrzyła się w gwiazdy.