Pochmurna plaża

Natalie

Natalie obróciła się, słysząc kroki. Tak, to był Noah. Wstała i podeszła do niego. - Tak mi przykro, że to się wydarzyło. - wyszeptała, patrząc gdzieś w dal. - Niedawno się dowiedziałam, myślałam, że i ty wiesz.

Noah

- A więc to prawda, hm?- Zapytał cicho i momentalnie jakby wyciekła z niego cała energia, przestał zachowywać się nerwowo. Zwiesił głowę.- Nie żyje?

Natalie

Zerknęła na komórkę. Po chwili przeniosła wzrok na N. - Nie wiem, nic już nie rozumiem. - mruknęła. Wzruszyła ramionami. - Może ta cała Elizabeth coś pokręciła, ponoć jednak żyje, nie wiem. - była nieco wkurzona, że taka afera, a okazało się, że małemu nic nie jest. Podobno.

Noah

Spojrzał na Natalie trochę zdumiony, a po chwili wybuchnął śmiechem, złapał ją w pasie, podniósł i okręcił się z nią wokół własnej osi xd.

Natalie

No a Natalie zerknęła na chłopaka, ciekawa, czy się nie ugiął, uważała się za niezwykle ciężką osobę. - Zaraz się połamiesz. Uważaj. - ostrzegła, nie mogąc powstrzymać się od szerokiego uśmiechu.

Noah

Zatrzymał się i spojrzał na nią, nadal trzymając ją na rękach.
- Pod czym mam się złamać?- Zapytał, nie rozumiejąc xd.

Natalie

- No, przecież jestem ciężka. - odparła, dziwiąc się, że tak trudno mu to pojąć. - I do tego pozbawiasz mnie możliwości chodzenia!

Noah

- Ciężka?- Zapytał zaskoczony.- To worek kartofli jest cięższy.- Zaczął się śmiać, ale ją postawił na ziemi.- Kto ci powiedział, że jesteś ciężka?

Natalie

- Ja sobie powiedziałam. - stwierdziła. - O, tak jest okej. - dodała, ale to już gdy została postawiona. Oparła się o... o jakiś mur, który był zaraz za nią, o. xd

Noah

- A więc sama siebie okłamujesz, hm?- Uniósł brew, pochylając się lekko nad dziewczyną, nioch ;3.

Natalie

- Kiedy ja siebie nie okłamuję, po prostu jestem ciężka. Zobacz, wyglądam jak przepasiona krowa. - poskarżyła się, patrząc na swoje nogi. Ona zawsze tak uważała, ale takim głupim stworzeniom się to wybacza. xd

Noah

Uniósł brew jeszcze wyżej.
- Ja bym cię nazwał raczej ładnym motylem niż przepasioną krową.- Powiedział w końcu.- Zresztą, ani ty przepasiona, ani nie muczysz.

Natalie

- Mogę zacząć. - odparła i tak też zrobiła, bardzo ładnie zamuczała, patrząc wyczekująco na chłopaka. - Jako krowa też się sprawdzam, tylko nie potrafię żreć trawy, i nie dam się wydoić. - teraz już nie wytrzymała i się uśmiechnęła. xd

Noah

Parsknął śmiechem.
- Nie będę więc nalegał.- Obiecał, głaszcząc ją po głowie.- Tylko mów do mnie po ludzku, dobra? Po krowiemu nie rozumiem.- Powiedział xd.

Natalie

- Okej, będę specjalnie dla ciebie tłumaczyć. - pokiwała głową, patrząc na niego z politowaniem. - Ale krowiego nie rozumieć? - jęknęła zaraz potem.