Swear z APBT Dog's

Blackie

Przyszła i zerknęła na pieska.
- Jestem zainetersowana kupnem tego ślicznego pieska- pogłaskałą Swear'a po głowie.

Swear

- Dzień dobry. - powiedział hodowca. - Czy jest Pani w stanie poświęcić Swear odpowiednio dużo czasu, aby ukształtować jej charakter? Czy w domu są inne zwierzęta, lub dzieci? Czy jest Pani w stanie zapanować, nad możliwymi przejawami agresji? - pytał hodowca.

Blackie

Powiem tak. W moim domu nie posiadam innych zwierząt, dzieci są owszem. Moja koleżanka niedawno urodziła. A co do agresji.. hm.. słyszałam, że te psy mają w sobie zapisany mord od urodzenia, aczkolwiek wydaje mi się, że jeżeli odpowiednio wychowa sie szczenie to nie musi być agresywne, choć tego nikt nie może przewidzieć. KJestem zainteresowana- podpowiedziała.

Swear

- Dobrze. - powiedział hodowca wyjmując długopis zza ucha. {xD} - Niech mi jeszcze pani powie, jaką karmą pani ma zamiar go karmić? - dodał po chwili.

Blackie

Zdziwiła się pytaniem hodowcy, ale trzeba było się z nim zwierzyć. No cóż, nie jestem specjalistką w dziedzinie żywienia psów, ale wydaje mi się, że Pedigriee dla szczeniat będzie odpowiednio dostosowane do potrzeb tego szczenięcia- odpowiedziała.

Swear

- Proponowałbym raczej coś bardziej zaufanego. - uśmiechnął się hodowca, wyjmując z szafki 10- kilową paczkę karmy Acana Adult. - Jest pani samochodem, aby jakoś się z tym zabrać. ? - zapytał hodowca.

Blackie

Nie bardzo- odpowiedziała. Mam tylko jedno pytanie. Czy on moze być teraz groźny dla dzieci? Bo moja przyjaciółka jest u mnie a nie chcę, aby coś się im stało- zapytała zakłopotana.

Swear

- Teraz jest jeszcze szczeniakiem, myślę, że jeżeli będzie wychowywany teraz z dziećmi, to nawet lepiej, gdyż w przyszłości nie będzie sprawiał problemów. - uśmiechnął się hodowca.

Blackie

Tak, to dziękuje, że mi pan to powiedział- westchnęłą z ulgą i wzięła smycz, na której był uwiązany Swera. Jak się wabi?- zapytała hodowcy.

Swear

- Swear. - powiedział hodowca. - Jeżeli go pani bierze, proszę podpisać tu, tu, tu, tu, tu. I i jeszcze tu. pokazywał hodowca. - Karmę podrzuci pani nasz syn, jeszcze dzisiaj. - powiedział hodowca. - Agneeeeeees.. - zawołał przeciągle, a zza drzwi wyłoniła się smukła postać dziewczyny. - Przynieś proszę wyprawkę dla Swear. - powiedział głośno, a dziewczyna z łezką w oku poszła po torbę z przyborami dla szczeniaka. Swear szczeknął radośnie, plątając się między nogami dziewczyny.

Blackie

No dobrze- podpisała zgodnie z umową we wszystkich wskazanych przez hodowcę miejscach. Pogłaskała ponownie pieska. No to jeszcze dzisiaj poznasz swój om- uśmiechnęła się i czekała na wyprawkę. Proszę mi powiedzieć.. czy ktoś już był chętny na kupno tego psa?-zapytała.

Swear

- Tak, jedna pani już go miała. - powiedział hodowca przypominając sobie tą kobietę, przeklnął pod nosem. - Musieliśmy go skonfiskować. - powiedział poważnym tonem. - Nie było jej długo w domu, a pies siedział sam. - uśmiechnął się nikle.

Blackie

Mhm- mruknęła. Czy mogę już zabrać Swear do domu?- zapytała.

Swear

Dziewczyna przyszła z wyprawką. - Oto cała torba przyborów, jego ulubione miski, zabawki itd. - uśmiechnął się hodowca. - Tak, oczywiście. Dowidzenia! - zawołał hodowca.

Blackie

Wzięła wyprawkę. Do widzenia!- uśmiechnęłą się i wziełą szczenie na ręce. Chodź, bo zimno tu- wyszła.
* House Blackie;p*