Kawiarnia

Lucas

- jak dobrze pójdzie?- powtórzył za nią

Kathy

- No bo wiesz, ale nikomu nie powiesz ok?
Mam niektóre obawy, bo on ostatnio mi powiedział ze jest piosenkarzem! Ostatnio! I mnie to trochę przybiło, ale nie to, że jest nim, tylko ze to ukrywał. A podobno jestem dla niego kimś ważnym. teraz Może nie być tak samo, tylko inaczej..wiesz tak dziwnie, już jest szorstko. może dlatego, że to juz drugi raz jesteśmy razem, nie wiem. czasem mam wrażenie, że jesteśmy już starym małżeństwem- zaśmiała się- Więc tak ci się wyżaliłam...

Lucas

troche przykre, ale sie ułozy zobaczysz- powiedział

Kathy

- No mam taką nadzieję...- A Ty miałes kiedyś dziewczynę?

Lucas

- ale to tylko przelotne, utrzymywałem sie kiedyś tylko góra 2-3 miesiące...

Kathy

- Chyba tu nie będziesz ranił ich co? -zasmiała się

Lucas

- Nie, jestem tu bo siostra mówiła, że tu jest fajnie. Uciekłem do fajnych ludzi i miejsce, bo tam było okropnie. Ale za duzo by tu gadać...

Samira Allen

Pchnęła dłonią szklane drzwi i weszła do środka . Ściągnęła kaptur z głowy i zmierzyła wzrokiem Lucasa.Zdążyła go już poznać. Podeszła do lady i zamówiła gorącą czekoladę,zapłaciła i usiadła przy stoliku pod oknem.

Kathy

Usmiechnęła się- A co tam, masz juz mieszkanie?

Krea

Weszła, obrzuciła spojrzeniem Lucasa i Kathy, zamówiła gorącą czekoladę i usiadła obok Samiry-Hej-powiedziała

Lucas

- tak juz mam^^ Masz jakis długopis czy coś?- zapytal kat. a potem poprosił kelnera o kartke i dlugopis, zapisał jej adres..

Kathy

- O dzieki!- powiedziała i oderwała czysty kawałek z kartki i zapisała tez swój adres- Ty tez wpadaj- powiedziała podsuwając mu kartkę

Samira Allen

Uśmiechnęła się kątem ust do brunetki.
-Hej, hej.- powiedziała i napiła się łyka czekolady.

Lucas

- Super!- piwiedziałi włozył kartke w tyla kieszen od spodni..

* musze spać, bd juterko*

Kathy

Usmiechnęła się- to rozumie sie jutro wpadasz do mnie?- zapytała

* Ok, ja tez juz spadam..**