Forum www.palmbeach.fora.pl Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Manor Sariot - The curse of the family

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.palmbeach.fora.pl Strona Główna -> Off-Top / Twórczość
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Storm




Dołączył: 15 Lis 2008
Posty: 259
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Hell ^.^
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 20:02, 22 Lis 2008    Temat postu: Manor Sariot - The curse of the family

Manor Sariot - The curse of the family
Dwór Sariot - Przekleństwo Rodziny.


CZyli lektura dla wytrwałego gatunku człowieka XD
Czasami jak mi sięnudzio to pisze sobie ^.^


Roz. 1

Niebo z rana było zachmurzone . Słońce rzadko co wyłaniało się za grubego ciemnego kożucha chmur. Placyk zabaw przed domem dawno nie był przez nikogo używany .
Jedynie wiatr czasami kołysał martwymi i zardzewiałymi huśtawkami wydając ciche bez głośne skrzypienie . Ogród tak jakby staną w czasie . Duża Jabłoń która stała niedaleko huśtawki nachylała się powoli ze starości ku ziemi . Podobna była do kobiety która swoim ciałem chroniła bezbronne dzecie .. w tym przydatku puste huśtawki.
Gruba bramka wejściowa oddzielała martwe podwórze od monotonnej codzienności całego miasta .
Długi płot ciągnący się do okoła dużego domostwa zagradzał jakie kol wiek tam wejście z innej strony niż frontową bramką . Trawnik od dawna zaniedbany , drzewa nie przycinane i ociężałe z owoców których nikt nie zbierał. Co kawałek drogi przez duży chodnik można było zauważyć pochylone długie łodygi słoneczników połamanych z wiatru . Dom z daleka wydawał się tajemniczy ,ale bardziej gdy jakiś zabłąkany człowiek pałętał się po jego placu .
Dom stał mocno wbity w czarną ziemię. Do okoła otaczały go grządki zwiędłych Maków . Z daleka było już czuć ostry i mocny zapach palonego drzewa. Rzadko kto tam wchodził . Tylko czasami właścicielka gościła w małym sklepiku na rogu ulicy. Czasami opowiadała jak się czuje ... kiedyś wspomniała że ma dziecko , a nawet chyba dziewczynkę .


- Mamo .. Mogę wyjść ? - Powiedziała cienkim zdławionym głosikiem dziewczynka powoli kierując się długim korytarzem do jednego z większych pokoi . Tam przy oknie spokojnie stała zgrabna postać kobiety. Delikatnie dotykała jedną ręką szyby po której powoli zaczęły spływać małe krople wody . Na plecy kobiecie opadały gęste krucze włosy. Była odziana w wiotką ,lekką sukienkę zdobioną małymi pobłyskującymi kryształkami. Światło z okna które się przedarło przez powłokę chmur padały na jej bladą twarz. Kobieta przejechała nagą dłonią po swojej sukni. Odwróciła głowę do małej dziewczynki która spokojnie stała u progu pokoju opierając różową małą dłoń o framugę . - Kochanie ... - rozległ się na pozór słodki i jedwabny głos kobiety .- Zaczyna pada deszcz .. A chyba nie chcemy żeby z naszego różowego noska zrobił się czerwony ? - mówiła słodko dama podchodząc do dziewczynki . Ta zaś posmutniała i lekko opuściła główkę . Na jej twarz opadły śliczne czerwonawe loczki.
Jej dotąd różowa twarzyczka stała się lekko czerwonawa ... dziewczynce zbierało się naj widoczniej na płacz.
Kobieta uśmiechnęła się tylko i podeszła do dziewczynki. Tam spokojnie zagarnęła włosami w bok i przyklękła przy małej.
- Ale za to że nie możesz wyjść .. to idź pobaw się na strychu . Tam jest dużo zabawek...- kobieta ponownie odezwała się swoim na pozór atłasowym głosem . Lussi naj widoczniej z zafascynowaniem odgarnęła loki z twarzy dziecka. - Dziękuję Mamo .. - Mery przytuliła się do kobiety oplatając ją swoimi delikatnymi rączkami. Ta zaś jak pozór ciepła i miła przyciągnęła ją do siebie bliżej. Twarzyczka Mery rozjaśniła się promiennym rumieńcem. Na ustach zapanował uśmiech fascynacji i zadowolenia . Zaś za oknem było już tylko widać ciemną powłokę okręcającą się wokół umierającego placu domostwa Sariot . Krople dotąd delikatnie opadające na zamgloną szybę przesuwały się coraz to szybciej zostawiając za sobą tylko cienki zarys tego co zaraz się rozpęta .

Kiedy Lussi oderwała się od dziecka podniosła z malutkiego drewnianego stoliczka dwa klucze . Powstała po czym złapała delikatnie jedwabną dłoń Mery . Ta zaś z uśmiechem na swojej słodkiej niewinnej twarzy ruszyła w kierunku głównego holu . Przez dłuższą chwilę szły w milczeniu uśmiechając się do siebie . Jednak gdy mijały pokój Mery , dziewczynka wyrwała się i pobiegła do pokoju chichocząc co jedno stąpnięcie . Lussi nieopatrznie próbowała przez tą chwilę znaleźć dłoń córki jednak zamiast niej uderzyła dłonią w wazon stojący na stoliku pomiędzy pokojem Mery ,a łazienką . Ten z łoskotem upadł na wykafelkowaną posadzkę holu . Mery słysząc ten łoskot wrzasnęła przerażona i złapała za to poco tam weszła . Po swojego kochanego misia . Lussi nie drgnęła nawet ,wydawało się jakby nie słyszała całego huku. Spokojnie tylko schyliła się ku ziemi by podnieść to co zostało ze starego kolorowego wazonu . Zebrała wszystko zgrabnie w dłonie i odłożyła na stolik tak jak by nigdy nic .
Dziewczynka powoli wychyliła się zza drzwi pokoiku , była lekko przestraszona . Uświadamiała sobie teraz że to może być jej wina i że jej piękna mama może się na nią gniewać .
Jednak jej matka nie miała zamiaru nawet nic powiedzieć . Uśmiechnęła się tylko przekonująco do małej dając krótki znak żeby wyszła i nie martwiła się .
Mery spokojnie trzymając misia w jednej z rączek wyszła zamykając za sobą drzwiczki . Złapała czule dłoń Lussi i popatrzyła swoimi czysto zielonymi oczkami prosto w twarz kobiety. Na tą chwilę słaniała się w migotliwym i ciemnym świetle holu gdzie jedynie promień światła dawało okno umieszczone na samym końcu. Jednak teraz było zalane strugami deszczu które zniekształcały wszystko co znajdowało się w domu jak i z zewnątrz . Teraz to Lussi zaczęła znowu kierować się w stronę schodów . Mała już jakby troszkę uspokoiła tą radość która cały czas w niej pulsowała . Już tylko chciała być na strychu i zobaczyć co tam się kryje .
Jednak Lussi była gdzieś całkiem indziej myślami , jej twarz była nieruchoma jak z marmuru . Jej ciemne oczy w tym świetle wyglądały na fioletowe . Była osobą rzadko mówiącą raczej wolała robić niż na żmudne mówić . Rzadko widywano ją z mężczyznami ,a jednak ma dziecko .
Kiedy spokojnie szły przez pół mrok panujący na korytarzu dało się usłyszeć ciche , delikatne dźwięki uderzenia . Mała Mery rozglądała się co chwilę próbując dojrzeć lub lepiej usłyszeć skąd i kto wydaje te niemal niedosłyszalne odgłosy. Jednak po chwili ze zrezygnowanym wzrokiem dalej stąpała po wykafelkowanej posadce . Dziewczynka była zmęczona choć pora była wczesna ,a nic tak naprawdę nie było widać przez to zachmurzenie .
Światło stawało się co kawałek bardziej stłumione i zadławione . Matka z córką wkroczyły na białą posadzkę prowadzoną do schodów kierujących na strych . Tu kobita przykuca obok dziecka. Dała jej do kieszonki dwa klucze które dotychczas miała przy sobie .
Trzymaj je mocno .. - powiedziała tylko dziewczynce i ponownie złapała małą za dłoń. Dziewczynka popatrzyła nie pewnie na klucze ,ale potem włożyła je do małej kieszonki w ogrodniczkach , Zrobiła jako pierwsze mały kroczek przez próg prowadzący do schodów , gdy była coraz bliżej powoli wyciągał dłoń i złapała za kulkę z drewna na początku schodów . Delikatnie się na niej podparła co było dość trudne bo była jeszcze mała ,a schody ją troszkę przerastały . Kobieta zaś tylko rozjaśniła twarz sztucznym i plastikowym uśmiechem .Jednak ,gdy Mery zwróciła wzrok na okno obok drzwi od razu przestała w ogóle co kol wiek pokazywać na swojej twarzy . Zagapiła się w okno,jak by tam kogoś widziała ... może i widziała ..Deszcz powoli coraz to mocniej zaczął padać . Z za okien i szczelnie pozamykanych drzwi dało się usłyszeć ciche chlupanie deszczu . Raz krople uderzały w szyba to w drzwi lub po prostu wpadały do kałuż . Dziewczynka już powoli coraz bardziej znudzona tą sytuacją która dla niej ciągła się i ciągła . Lussi spokojnie położyła dłoń na obręczy od schodów i zaczęła szybko wchodzić na górę . Mery jak by się obudziła .Uśmiechnęła się jak matka i zaczęła wbiegać po schodach . Jednak Lussi jakoś bez durzy i bez uśmiechu rzuciła przelotny śmiech jak by się raczej zakrztusiła niż zaśmiała . Z przekąsem na twarzy dobiegła na górę i wyrzuciła dłonie ku córce . Pochwyciła ją obejmując. Zaczęła kręcić się w kółko po czym podbiegła do drzwi .- kochanie otwórz drzwi . - powiedziała ponownie na pozór delikatnym i atłasowym lekkim głosikiem . Dziewczynka posłusznie wyciągnęła dwa nie wielkie kluczyki. Włożyła do zamka pierwszy . O kolorze zardzewiałej huśtawki która teraz na wietrze delikatnie skrzypiała lekko obijając się o wierzbę . Mery lekko złapała za kluczyk i przechyliła w prawo. Ten skrzypnął. Na stała do okoła tępa cisza . Mery nie wiedziała co się stało czy udało się lub coś znowu zepsuła . Lekko wzdrygnęła się na rękach matki i swoimi piwnymi oczętami przejechała najpierw po ziemi ,a potem w górę drzwi. Zaważyła że z za progu drzwi w ich stronę pada dziwny cień . Dziewczynka wyjęła kluczyk i zaśmiała się .
Mamusiu nie ta strona – Uśmiechnęła sie promiennie Mery,i z rozpogodzonymi oczkami i buzią ponownie włożyła kluczyk w zamek . Cień z za progu drygną . W tym samym momęcie na dworze zaczął padać rzęsisty deszcz.
Kochanie przepraszam Cię ,ale w taką pogodę nie możesz wejść na strych .. Bo.. ach zapomniałam ci powiedzieć dziś idziemy na spacerek . - kobieta szybko wtrąciła widząc że cień z za drzwi zaczyna coraz to bardziej zbliżać się do drzwi .
Mery zdziwiła się bo najpierw usłyszała że nie może w ogóle wychodzić nawet przed dom . A teraz nagle to . Coś tu nie pasowało . Ale jako małej dziewczynce nie zależało na tym żeby w ogóle zajmować się taką sprawą , nie była typem dziecka lubiącego kryminały czy horrory . Wolała spokojnie w kocię swojego pokoiku tulić misiaczka . Dla niej całe takie zamieszanie było tylko odpowiednim momentem do tego żeby na reszcie po męczącym dniu ,a bynajmniej popołudniu nareszcie odpocząć . Chmury jakoś zamiaru jeszcze nie miały się rozrzedzić , deszcz ,a raczej wiatr zaczął mocniej szargać drzewami i wierzbą która długimi biczowatymi gałęziami uderzała o huśtawki. Te z odgłosem pękającego metalu tylko bujały się w jedna i drugą stronę . Wszystkie te odgłosy skupiały się i tak w jednym punkcie .... na dworze ,a w domostwie jak zawsze panowała cisza .

Koniec 1 rozdziału XD


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Storm dnia Sob 20:03, 22 Lis 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Natalie




Dołączył: 02 Sty 2008
Posty: 2447
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 14:46, 23 Lis 2008    Temat postu:

Fajne, choć są tu błędy i nieścisłości. xD

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Storm




Dołączył: 15 Lis 2008
Posty: 259
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Hell ^.^
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 14:56, 23 Lis 2008    Temat postu:

Ja nigdy nie robie niczego dokładnie ^_^" Moja wena jest efemeryczna i pamieć tak samo XD

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Samira Allen




Dołączył: 07 Paź 2008
Posty: 1355
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 16:33, 23 Lis 2008    Temat postu:

Ja się dopatrzałam jedynie ' do okoła', powinno być razem ; )
No i przecinki.
Ale tak to ciekawie, ciekawie ;]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Natalie




Dołączył: 02 Sty 2008
Posty: 2447
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 16:37, 23 Lis 2008    Temat postu:

Ja zauważyłam o Mery. Tam na początku było, że ma zielone oczy, a pod koniec, że piwne. ^^'

'jakiekolwiek'. ; )


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Samira Allen




Dołączył: 07 Paź 2008
Posty: 1355
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 16:42, 23 Lis 2008    Temat postu:

no i 'momęcie' oraz 'durzy' : 3

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Storm




Dołączył: 15 Lis 2008
Posty: 259
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Hell ^.^
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 16:54, 23 Lis 2008    Temat postu:

Ta szczeliłam gafe z oczami ? XD no czasami mi się tka piepsy >.>
Ja nigdy nie sprawdzam ortorafi i tak dalej ^_^"


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Blackie




Dołączył: 25 Paź 2008
Posty: 386
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Wolfeslive
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 17:37, 23 Lis 2008    Temat postu:

"naj widoczniej" powinno być razem i "nie wielkie" też razem... a po za tym to jest świetna opowieść... naprawdę. Podziwiam Twoje dzieło^^ Odniosłam wrażenie, że ta powieść jest horrorem w pewnych miejscach, ale pewna nie jestem. xD

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Storm




Dołączył: 15 Lis 2008
Posty: 259
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Hell ^.^
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 17:44, 23 Lis 2008    Temat postu:

Ta to będzie o kobiecie która zabija swoje dzieci i zmienia je w lalki XD na serio taki mam zamiar ^^ A wielkie dzięki :33

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shiloh
Gość






PostWysłany: Pon 17:08, 24 Lis 2008    Temat postu:

Nawet fajne choć rzeczywiście wiele błędów.
Powrót do góry
Storm




Dołączył: 15 Lis 2008
Posty: 259
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Hell ^.^
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 19:32, 28 Lis 2008    Temat postu:

ja nie zwracam uwagi na to jak to jest napisane tylko co pokazuje to co ja przekazuje przez to ^^" Wiem gadam jak psycholka XD

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shiloh
Gość






PostWysłany: Nie 10:19, 30 Lis 2008    Temat postu:

Eee... Zaprzeczać? o.O xD Nie no ogólnie spoko -_-
Powrót do góry
Patrick




Dołączył: 29 Lis 2008
Posty: 241
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 11:55, 30 Lis 2008    Temat postu:

Ciekawe .

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.palmbeach.fora.pl Strona Główna -> Off-Top / Twórczość Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Emule.
Regulamin